Przewozy Ryanaira we wrześniu urosły minimalnie. Irlandzkie linie lotnicze przewiozły 19,4 miliona pasażerów. Wynik mógłby być lepszy, gdyby nie anulowane rejsy do i z Izraela.
Wynik uzyskany w dziewiątym miesiącu roku oznacza wzrost o zaledwie dwa proc. w odniesieniu do analogicznego miesiąca w 2024 roku. Wówczas doliczono się 19,1 miliona podróżnych. Wrześniowy wynik przewozowy jest gorszy od sierpniowego o 1,6 miliona.
Wskaźnik wypełnienia samolotów niskokosztowej grupy rodem z Irlandii – kluczowy faktor rentowności realizowanych operacji lotniczych – osiągnął poziom 94 proc., czyli był na takim samym poziomie jak przed rokiem. Buzz, Lauda, Malta Air i Ryanair DAC wykonały łącznie ponad 107 tysięcy lotów. Ryanair nie podał teraz, ile odwołano lotów do i z m.in. Tel Awiwu. Irlandczycy ostatecznie zrezygnowali z izraelskiego rynku.
W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, czyli od początku września 2024 roku do końca września 2025 roku, „tani” przewoźnik obsłużył w sumie 203,9 miliona pasażerów. To więcej o pięć proc. aniżeli przed rokiem w tym samym okresie, kiedy z usług Ryanaira skorzystało 193,6 miliona podróżnych. Średni wskaźnik zajętości foteli w boeingach 737-800NG/MAX 8 i airbusach 320 w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy był na poziomie 94 proc.
Michael O’Leary, dyrektor generalny Grupy Ryanair, udzielił naszej redakcji wywiadu, w którym
opowiedział o negocjacjach z zarządem Modlina w sprawie nowej umowy. – I my, i Modlin poszliśmy na ustępstwa, ale myślę, że doszliśmy do rozwiązania satysfakcjonującego obie strony – stwierdził szef niskokosztowca, który rozmawia z zarządem lotniska w Modlinie o pożyczce/spłacie z góry opłat za dwa-trzy lata. Pieniądze posłużyłyby do rozbudowy infrastruktury terminalowej Modlina.